Elise
Adminka Kochana
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:23, 03 Lut 2007 Temat postu: Twórczość Agi xD |
|
|
No więc z początku owa notka leżała sobie zakopana w szufladzie, później ją przeinaczyłam, i postanowiłam dodać na bloga, ale stwierdziłam że podzielę sie i z wami opowiadanie składa się z dialogów, i jest Skończone.
Notka dostępna na blogu, jako jedna z notek do opowiadania xD
Dormitorium ślizgonek z siódmego roku, noc, dokładniej coś między północą, za oknem świeci księżyc w pełni...Występują : Kelly ( K ) Pansy ( P ) Millcenta ( M ) *----> głos 4 dziewczyny z sypialni.
-Dziewczyny, śpicie? (K)
-Kelly zamknij paszczę jeżeli życie ci miłe! Będę miała jutro wory pod oczami! (P)
-Hahahaha....i nie spodobasz się naszemu Dracusiowi kochanemu. (M)
-Millcenta cicho siedź, jeśli na mój grzech nie chcesz się narazić. ( P )
-Właśnie, nie ładnie Pansy dokuczać. (K)
-Czego wy właściwie nie śpicie? ( M )
-Bo mi się nie chce, zresztą jest pełnia.(K)
-Co ma pełnia do twojej bezsenności, Brooke? ( P )
-Ma i to bardzo dużo, i nie po nazwisku Parkinson.(K)
-Jak chcesz złociutka. Mill śpisz? ( P )
-Nieee... słuchaaaaam wasss...( M )
-Aha, to co? będziemy tak leżeć czy idziemy się przejść po zamku? ( P )
-Przecież jest późno, będziemy miały problemy. Zresztą, korytarz nie zajac nie ucieknie...( M )
-A skąd wiesz? Jesteśmy w HOGWARCIE. Tutaj wszystko jest możliwe...( P )
-No nie mów Millcento że tchórzysz, Pansy ma rację...(K)
-Jak zawsze, ale ty ją tak Kelly nie podpuszczaj. Jak nie chce to iść nie musi, same zbadamy czeluści naszego szkolnego korytarza.( P )
-Wynoście się już!! Dajcie innym spać!! *
***
Szkolny korytarz, koło lochów, godzina coś po północy, występują te same postacie co ostatnio plus Slughorn ( S )
-I kurczę powiedzcie mi moje złote przyjaciółecczki, po co my się narażamy? Czy nie lepiej byłoby pójść spać do ciepłych łóżeczek? ( M )
-Milli słońce, będziemy twej odwagi szukać. I choć to prawie nie możliwe to my się postaramy.(K) -Brooke sądzisz że nam się to uda? Przecież to będzie cholernie małe. ( P )
-Możliwe że ledwo widoczne. (K)
-Czy wy musicie naśmiewać się z mojej odwagi?( M )
-Chciałaś powiedzieć jej braku...(K)
-Nie ważne. Cisza. ktoś idzie. ( M )
-Zgaś różdżkę Pansy. I pod ścianę(K)
Po chwili ciszy na korytarzu...
-Ha, i no i co? Nikogo nie ma, a ty chciałaś tylko naszą uwagę...(K)
-A już myślałem że tu nikogo nie ma, ciekawi mnie co tu robią uczennice, zamiast spać.
-Ups...Kelly zaraz padniesz trupem. ( M )
-Panie psorze, bo my szukamy odwagi Bulstrode ( P )
-I rozumu Parkinson ( M )
-Domyślam się że to naprawdę ważne, i strasznie potrzebne wam dziewczęta do zaśnięcia, ale obawiam się że owe rzeczy będą musiały pozostać nieznalezione jeszcze przez noc. Może wytrzymacie. A teraz zmykać bo was ukarzę.
-Dobranoc. (K)
-Czyli idziemy teraz spać? ( M )
-Złudna ta twoja nadzieja kochanie. Jeszcze nie znalazłyśmy twojej odwagi. (K)
-Toć ja bez niej zasnąć mogę. ( M )
-Ej, idziemy do sowiarni?(K)
-Po co? ( P )
-Bo lepiej chodzić bez celu, niż stać w miejscu.(K)
-Kelly, jakie to mądre było. ( P )
-Nie kpij sobie.(K)
-Ech...( M )
-Nie echaj, tylko myśl. Ja proponuję PŻ. ( P )
-Upijemy się? ( M )
-Czy ty tylko o jednym Bulstrode?( P )
-A kiedy ja ostatnio się upiłam? ( M )
-W sylwestra. Dobra, ruszamy nasze boskie tyłki i idziemy. (K)
***
Pokój życzeń, trzy krzesła, wokół drewnianego stołu przykrytego białym obrusem, na stole oczywiście stoją butelki, i kieliszki.
-Jeszcze jeden, Kelly polewaj.( P )
-Do zobaczenia mój rozumie, spotkamy się jutro.(K)
-Dajcie spokój, po co tyle pić? ( M )
-Oj Millcento kochana, nie chcesz pić to idź!(K)
-Nie krzycz głupia.( M )
-Wiecie kogo kocham?( P )
-Kelly co za nowość. Nasza Pansy kogoś kocha
-hahaha...( P )
-Znając życie bujnęła się w Malfoyu. (K)
-No pewnie, ciekawe co ona w nim widzi....( M )
-Jak to co? Przecież on ma boski tyłeczek, i jest w ogóle seksowny. ( P )
-Phi!! Malfoy seksowny? Pansy kochanie obudź się.( M )
-E tam Millie nie znasz się, może i jest dupkiem ale wygląd to on ma...(K)
-Właśnie Kelly, otóż to. A ty może nam zdradzisz słonko w kim ty się bujasz? ( P )
-Ja? ... W nikim...( M )
-Jasne, a ja jestem zakonnicą.( P )
-Prawdę mówię Parkinson. ( M )
-To dlaczego spaliłaś cegłę? (K)
-Zdaje ci się. To powiedz nam kogo ty kochasz! ( M )
-Ja? Kocham samą siebie. (K)
***
Ranek, albo koło południa, dalej pokój życzeń, wszędzie puste butelki xD
-Oj...moja głowa... Jezu!! Ile ja wypiłam? (K)
-Morda w kubeł Brooke!! Królestwo za wodę! ( P )
-Nie drzyjcie się! co my tu robimy? ( M )
-Spałyśmy, ale skoro Kelly nas obudziła, to już nie śpimy, i możemy iść. ( P )
-Co ja znowu? (K)
-Jajco. To idziemy? ( P )
-Nooo ( M )
Przed wejściem do pokoju wspólnego ślizgonów.
-Ej skarby...to w końcu znalazłyśmy ten okruch odwagi Millcenty? (K)
Post został pochwalony 0 razy
|
|